Weganie to brzmi dumnie! Jak nazwa legionów rzymskich. Powiedział Kacper Ruciński w swoim występie Stand Up.
Kiedy zaczynałem swoją pracę w gastronomi w latach 90-tych, to jak gość zamówił danie bezmięsne, to dostawał na talerzu bukiet jarzyn (będących dodatkiem do potraw mięsnych) z jakiem sadzonym. Innej alternatywy nie było. Dzisiaj powstają restauracje wyłącznie wegetariańskie lub wegańskie i mają się znakomicie.
W ostatnich latach coraz więcej osób ogranicza lub rezygnuje całkowicie ze spożywania mięsa. Coś co jeszcze kilka lat temu wydawało się lekkim dziwactwem, dzisiaj jest rozwijającym się trendem. Każdy ma swoje powody i filozofię przejścia na dietę wegetariańską czy wegańską. Jedni poddają się panującej modzie, drudzy uważają, że dieta roślinna jest o wiele zdrowsza. Diet bezmięsnych jest multum, można wybierać i przebierać, każdy znajdzie właściwą dla siebie.
Teraz tak bardzo ogólnie, bez większego zagłębiania się bo to temat rzeka. Są weganie (wykluczają wszystkie produkty pochodzenia zwierzęcego, takie jak mleko, jaja, a nawet miód), następni to wegetarianie (nie jedzą żadnego mięsa, ale spożywają nabiał) kolejni, fleksitarianie to osoby preferujące dietę roślinną, jednak pozwalają sobie czasem na kawałek dobrego mięsiwa. Ostatnia grupa jest najbliżej mojej idei gotowania i jedzenia. Wybieram mięso, ale tylko wtedy kiedy jest z dobrego źródła i ma swoja jakość. Nie odmówię sobie znakomitego steka czy burgera. Nie jem dań wyłącznie roślinnych podczas podróży czy w gościnie, jednak staram się spożywać głownie posiłki pochodzenia roślinnego. Nie zapełniam lodówki byle jakimi produktami. Dla mnie głównym problemem nie jest to, czy należy jeść mięso, czy z niego zrezygnować. Problem jest w tym, że korporacje na przestrzeni kilkudziesięciu lat stworzyły potężny przemysł spożywczy. Zarabiają na tym krocie, produkują nadmiar byle jakiej żywności. A my daliśmy się w to wciągnąć. Kupujemy i spożywamy więcej niż potrzebujemy. Nie czytamy etykiet. Wyrzucamy nadmiar jedzenia, zamiast nauczyć się nim dysponować i kupować mniejsze ilości z lepszych źródeł, na targach, u małych producentów. Na moim blogu będę zamieszczał również przepisy wegańskie i wegetariańskie. Pierwszym z nich jest stek z kalafiora kupionego na bazarze. Polecam wszystkim, bo to danie smakuje nawet zdeklarowanym mięsożercom.
STEK Z KALAFIORA NA CZERWONEJ CIECIERZYCY Z SUSZONYMI POMIDORAMI
Czego używamy: porcja dla 4 osób
- kalafior 2 szt.
- olej rzepakowy (do smażenia kalafiora) 2 łyżki
- soczewica czerwona (suszona) 400g
- suszone pomidory w oleju 2-3 łyżki
- cebula 1 mała sztuka
- świeży pomidor 1 dorodna sztuka
- natka pietruszki 1 garść
- czosnek 2-3 ząbki
- olej z suszonych pomidorów 2 łyżki
- sól, pieprz świeżo mielony do smaku
Pesto do wyboru (z natki pietruszki, bazylii, czosnku niedźwiedziego, trybuli)
- liście zielonego zioła 1 garść
- oliwa z wytłoczyn oliwek (di Sansa, Pomace Oil) ½ szklanki
- czosnek 1 ząbek
- sok z cytryny 1 łyżka
- łuskane pestki słonecznika 2 łyżki
- sól, pieprz świeżo mielony do smaku
Zmiksuj wszystkie składniki w blenderze 15 sec., nie rozdrabniaj zbyt gładko, dopraw solą, pieprzem i sokiem z cytryny.
Miary
- garść – tyle ile jesteś wstanie nabrać w dłoń
- łyżeczka – płaska do herbaty/5g
- łyżka – płaska łyżka do zupy/15g
- szklanka – 250ml
Jak przygotowujemy
Soczewicę wsyp na wrzącą, nieosoloną wodę, gotuj 7-10 minut, pod koniec posól. Suszone pomidory pokrój w paseczki, cebulę w drobną kostkę, czosnek w cienkie plasterki, natkę posiekaj. Wszystko przesmaż na oleju z suszonych pomidorów, na koniec dodaj świeżego pomidora pokrojonego w kosteczkę i ugotowaną soczewicę, dopraw solą i pieprzem. Wytnij dwa steki zaczynając od przekrojenia kalafiora w połowie, wzdłuż głąba. Nie usuwaj liści, posól i popieprz. Usmaż z obu stron, na bardzo gorącej patelni z odrobiną oleju. Kalafior powinien być dobrze zrumieniony. Na koniec podlej niewielką ilością wody, połóż pokrywkę i podduś 5-7 minut. Ułóż na talerzu soczewicę z przyprawami na nią stek z kalafiora i polej wokół pesto ziołowym. Gotowe!
Porady
- pamiętaj, aby kalafior był bardzo świeży, miał zwarty, twardy kwiatostan
- jeżeli będzie lekko podwiędły, włóż cały kalafior do zimnej wody i wstaw do lodówki na kilka godzin.
- strączki zawsze solimy pod koniec gotowania, wtedy nie utwardza się zewnętrzna łuska
Ciekawostki
- w skutek modyfikacji nasion macierzystych w ostatnich pięćdziesięciu latach, ze 154 odmian kalafiora pozostało zaledwie 35. Tak dzieje się niestety z większością warzyw i owoców.
Smacznego!
Chef Artu